Purge the unclean

System: Deathwatch, najbardziej elitarni z elitarnych Space Marines w Warhammerze 40.000

Grają:
Brat Bibliotekarz, Blood Angels – J.
Brat Aptekarz, Dark Angels – Pl.
Brat Dewastator, Ultramarines – S.
Brat Szturmowiec, Storm Warden – MW.

Prowadzi: P

J: Nie robimy facepalmów w power armorze!
MW: Watch me.

Pl: Akurat Blood Angels cenią sztukę, więc przykro mi – jesteś malarzem.
MW: Ale przynajmniej nie pokojowym!

[Kompletujemy sprzęt]
MW: Dobra, ewidentnie mamy problem z wysadzaniem.
Pl: A na jaki kolor będzie się paliło?
J: A podobno ja jestem z artystycznego zakonu.

MW: No, trzeba wziąć te demolition charges jednak.
Pl: Ale nie mamy skilla.
MW: Dopłać pięć punktów i weź od razu z instrukcją obsługi.
J: Demolition for dummies.
[Tak, potem były żarty ze Świętym Granatem Ręcznym z Antiochii]

J: Życie nie jebajka…
MW: …Życie to jebitwa. Dobre motto dla Space Marines, BTW.

[Walka! Brat Dewastator wystawił się na cel i oberwał rakietą…]
Pl: Dwadzieścia, z AP 10?! W każdym innym systemie byłbyś teraz pierwszym człowiekiem na siedmiu heksach naraz.

S: Cementuję się.
MG: Odzyskałeś szczelność.
Pl: Nie nabierasz wody!
S: Przestałem być bezczelny.
Pl: Tak jest, wasza wodoszczelność