Konsekwencje

Ł: Czy to elektropałka, czy cieszy się pan na mój widok?

System: ideefixe

Grają:

Olgierd, przemytnik, mechanik, rycerz gazrurki: H
Sowa, doktorantka na medycynie, świadczy usługi kobietom w potrzebie: Ł.
Wera, hacker o licznych talentach: I.

Dolly chwilowo nieobecna.

Prowadzi: MW

[Wyciąg wiecznie żywy]
Ł: Sprawdź czy stać cię na fajki.
I: Ja nie palę.
Ł: Tak ci się tylko wydaje.

[Ustalamy strukturę organizacji przestępczej Sowy]
Ł: Kontakt fizyczny utrzymuję z Markiem i Sonią.
[Wszyscy parskają]
H: Są na optycznej, OK?
MG: Rozumiem, nie stykają się interfejsami.

Ł: Strasznie jesteś brutalna, potrzebujesz terapii?
I: Seks i przemoc to najlepsza terapia.
H: Mogę ci pożyczyć elektropałkę.

I: A ty walczysz wręcz?
Ł: W warunkach laboratoryjnych.

[Jak by tu odwiedzić pobitą współkonspiratorkę, nie narażając się na wtopę]
I: Nie macie jakiegoś tajnego hasła w stylu „Matka Boska Aborcyjna”, co?

[Dwóch gości wchodzi do Sowy bez pytania]
I: „Przywrócić panom miesiączkę?”
Ł: Nie proponuję tego mężczyznom, wchodzącym do mnie z ulicy!
H: A w ogóle jakimś mężczyznom to proponowałaś?

Gaslighting

Ł: …Chociaż, jak trudna może być amatorska daktyloskopia w świecie drugiej połowy XXI wieku?

System: ideefixe

Grają:

Olgierd, przemytnik, mechanik, rycerz gazrurki: H
Sowa, doktorantka na medycynie, świadczy usługi kobietom w potrzebie: Ł.
Dolly, dziewczyna o twardych pięściach: E.

Prowadzi: MW

[Drużyna planuje trudną rozmowę]
E: Może po prostu powiedzmy jej prawdę?
(Wszyscy wybuchają śmiechem)

E: Podchodzę do niej tak z sercem na dłoni…
Ł: Skąd ty masz serce? Wszystkie odpady medyczne są jego! (wskazując na H.)

NPC: Nigdy w życiu nie miałam kontaktu z – z… z ludźmi takimi jak wy!
H: Doktoranci. Straszna swołocz.

E [wracając z kuchni]: Co się stało, co się stało?
Ł: No, spytałam jej czy kogoś poznała, a ona popatrzyła na ciebie i powiedziała „nie”.
E: No bo poznała mnie. Nie w sensie biblijnym.
Ł: Nie wystąpiłaś jako krzak gorejący?
E: Ł., nie wiesz co to znaczy poznać kogoś w sensie biblijnym?
H: Poznać po krzaku.

H: Jeżeli ktoś był w stanie wejść na high-security osiedle zamknięte, do domu, w sposób całkowicie niezauważalny dla ochrony tego osiedla… to znaczy że mam pilną sprawę w Supraślu i właściwie powinienem już jechać.

E: Powinniśmy obić ryja śledzącemu. Jak się jakiś pojawi, zaczaić się na niego, a potem wciągnąć go w krzak gorejący i spuścić mu łomot.

Ł: A coś ty taki wyrywny do wpierdolu, takie masz dobre statsy?
H: Gazrurkę mam.
Ł: Aaa, wszystko jasne, masz gazrurkę i od trzech sesji nie używałeś!
MG: Sugerujesz, że świerzbi go gazrurka?
H: Mam też elektropałkę!

Zlecenie bardziej charytatywne

H: Ja jestem uczciwy jak prawdziwy Polak!

System: ideefixe

Grają:

Olgierd, przemytnik, mechanik, rycerz gazrurki: H
Sowa, doktorantka na medycynie, świadczy usługi kobietom w potrzebie: Ł.
Dolly, dziewczyna o twardych pięściach: E.

Prowadzi: MW

I. (komentuje z offu): Przez chwilę myślałam, że pan Szyszka to takie imię jak Pankracy.

[Rozmowy o pracy prowadzone są pod wyciągiem w laboratorium, żeby zmylić podsłuchy]
Ł: Idziemy na papierosa pod wyciąg.
MG: Ty palisz?
Ł: Ktoś musi.

Ł: Zapraszamy pod wyciąg. W sumie nie robimy jeszcze nic nielegalnego, ale siła przyzwyczajenia.

[BG dostali zlecenie sprawdzić, czy NPCa-dziewczynę faktycznie śledzą jakieś typy, czy ma tylko zwidy]
E: [turl] Słabo, 10.
MG: No, to teraz na sto procent wie, że ktoś za nią chodzi.

Ł: Jestem jak polska policja – jak nie ma zagrożenia życia, nie interweniuję.
E: Chyba że ktoś przekracza prędkość.

I. (z offu, wychodząc): Zostawiam cię w dobrych rękach – fizola i głosu rozsądku.

E: Co robimy? Zapalamy głowy i biegamy w kółko? OK.

E: Szukamy tego gościa w kurtce? Ale on się może przebrać…

[Radzenie sobie ze stresem]
Ł: Ja mam swoje metody terapii.
MG: Jakie masz metody terapii?
H: W czym ty się specjalizujesz?
Ł: W aborcjach.

Wretched hive of scum and villainy

System: ideefixe

Grają:

Samir, przekręciarz z giełdy komputerowej: P.
Sowa, doktorantka na medycynie, świadczy usługi kobietom w potrzebie: Ł.
Dolly, dziewczyna o twardych pięściach: E.

Prowadzi: MW

[NPCe w życiu postaci]
P: …Oraz od czasu do czasu robi mi laskę, ale płacę jej za to, więc nie czuję jakbym ją wykorzystywał.

Samir: „Czy chcesz zobaczyć gekona” to mój pickup line!

Samir: Uciekł wam dziki płód i potrzebujesz przejrzeć monitoring?

[Nieogarnięty NPC zabrał się za pokątną produkcję narkotyków]

Sowa: Będzie robił pigułki gwałtu i sam je łykał!

P: Walkę wręcz mam na 10, więc mogę wpieprzyć inwalidzie. Przywalić komuś tak, że kredki mu wypadną z tornistra.

[Impreza]
P: Z głośników sączy się melodyjny dubstep…

[Przesłuchanie trzeciego stopnia, w kiblu]

MG: No, potrzaskaliście nim muszlę…
E: Chyba lepiej, niż jakbyśmy mu mieli potrzaskać miednicę?